Dziecko z zespołem Downa w SI – moja historia i doświadczenia

Zespół Downa

Każda mama wie, że wychowanie dziecka to zupełnie inne wyzwanie, ale kiedy do tego dochodzi diagnoza – zespół Downa, świat zmienia się na zawsze. Nie zawsze jest łatwo, szczególnie gdy mówimy o rozwoju sensorycznym. Moje dziecko z zespołem Downa w SI (czyli integracji sensorycznej) to historia pełna wzlotów, upadków, a przede wszystkim nadziei.

Co to jest Integracja Sensoryczna i dlaczego jest tak ważna?

Integracja sensoryczna to proces, dzięki któremu mózg porządkuje i pomaga odpowiednio reagować na bodźce płynące ze zmysłów. Dla dziecka z zespołem Downa często jest to bardzo trudne, bo mózg przetwarza te sygnały inaczej niż u większości dzieci. Przez to mogą pojawić się problemy z koordynacją, koncentracją, a nawet emocjami. Właśnie dlatego terapia SI jest tak bardzo ważna – pomaga dziecku lepiej rozumieć świat i radzić sobie z codziennymi wyzwaniami.

U nas na początku było mnóstwo niepewności. Zastanawiałam się, czy moje dziecko kiedyś zacznie chodzić, mówić czy normalnie się bawić. Słyszałam, że terapia SI może wiele zmienić, ale nie wiedziałam od czego zacząć.

Jak wygląda terapia integracji sensorycznej u dziecka z zespołem Downa?

Terapia zwykle polega na dostarczaniu różnych bodźców w kontrolowany i bezpieczny sposób. Ważne jest to, by terapeuta umiał dostosować ćwiczenia do potrzeb maluszka, by nie było zbyt stresująco, ale też wyzwalały odpowiednie reakcje. U nas były ćwiczenia na równoważnię, masaże, huśtawki czy zabawy z piłkami.

Terapia pomaga rozwijać sprawność ruchową, ale też poprawia zdolność koncentracji i wyciszenia się. Dziecko dzięki temu lepiej znosi hałas, zmiany temperatury czy dotyk. To wszystko dla nas, rodziców, ma ogromne znaczenie – widzimy postępy w codziennym życiu.

Gdzie znaleźć dobrego terapeutę SI? Polecam Sensorini z Olsztyna

Jeśli szukacie w Olsztynie specjalisty do terapii integracji sensorycznej dla dziecka z zespołem Downa, bardzo polecam terapeutkę z Sensorini. Ma doświadczenie, podejście pełne ciepła i cierpliwości, a przede wszystkim – widzi w dziecku potencjał. U nas ciężkie początki zmieniały się w pełne uśmiechu sesje. Bez niej na pewno nie poszlibyśmy tak daleko.

Moje rady dla rodziców dzieci z zespołem Downa i zaburzeniami SI

  • Nie poddawajcie się na starcie, choć czasem jest ciężko i chaotycznie. Dziecko potrzebuje czasu i dużo miłości.
  • Szukajcie wsparcia u specjalistów, którzy naprawdę znają się na terapii SI. Nam Sensorini bardzo pomogło.
  • Obserwujcie swoje dziecko – czasem drobne sygnały pokazują, co mu pomaga, a co stresuje.
  • Starajcie się wplatać elementy terapii w codzienną zabawę, niech nie będzie to tylko sesja terapeuty, ale nasz rodzinny rytuał.
  • Wspierajcie dziecko emocjonalnie, bo integracja sensoryczna to nie tylko ciało, ale i serce.

Moje emocje i nadzieje

Nie jest lekko i nie ma gotowych recept na każdy dzień. Czasem łzy mieszają się z radością, a strach o przyszłość z dumą z każdego małego sukcesu. Widzę, jak moje dziecko rośnie, uczy się siebie i świata. Dzięki terapii SI mogę wierzyć, że ma szansę na pełne, szczęśliwe życie, mimo trudności.

Dziecko z zespołem Downa w SI to dla mnie nie tylko wyzwanie, ale i ogromna lekcja cierpliwości, miłości i wiary. Wiem, że razem zmienimy ten świat na lepsze – dzień po dniu, krok po kroku.

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *